Papryczka chili



Chili to roślina pochodząca
z Meksyku, znana jest także u nas pod nazwą pieprzowiec roczny, lub pieprz turecki (ponieważ do kraju dotarła z Turcji). Papryka ostra zalicza się do roślin jednorocznych, o dość długim czasie wegetacji. 




Chili uprawiane już było w odległych czasach przez rdzenne plemiona Indian egzotycznej Ameryki. W czasie eskapad Kolumba z początku sprowadzono ją do Hiszpanii (dlatego na Zachodzie nazywana jest hiszpańskim pieprzem), a stamtąd rozprzestrzeniła się po Europie. 


Roślina osiąga około 40 cm wysokość. Posiada wzniesione, mocno rozgałęzione pędy i owalne, gładkie, ostro zakończone liście. W ich kątach tworzą się zwisające, białawo-żółtawe kwiaty. 



Owoce stanową skórzaste jagody, zawierające wewnątrz jędrny miąższ i gniazdo nasienne. Papryczki bywają rozmaitej barwy i kształtów (małe i duże, smukłe lub okrągłe), zależnie od odmiany. Zazwyczaj gatunki o drobnych owocach są bardziej piekące i ostrzejsze w smaku. Dojrzałe papryczki mają różne odcienie, przeważnie jednak są intensywnie, jaskrawo czerwone. Roślina rozkwita latem, a owoce dojrzewają od sierpnia, aż do pojawienia się pierwszych przymrozków.


Uprawa



Chili często traktuję się w uprawie jak pomidory. Można ją śmiało sadzić na działkach i w przydomowych ogródkach. Papryka lubi gleby próchniczne o bardzo dobrych właściwościach powietrzno-wodnych. Ma również duże wymagania odnośnie temperatury podłoża. Przez cały okres uprawy gleba powinna być ciepła, ponieważ w temperaturze poniżej około 15 stopni korzenie nie pobierają składników pokarmowych i wody.




Jak zacząć przygodę z chili?




Jeśli myślimy o posadzeniu krzaczków w ogródku, musimy zacząć wysiew nasionek odpowiednio wcześnie. Polska nie należy do krajów o gorącym klimacie, lato nie trwa zbyt długo, dlatego zdecydowanie lepiej jest zacząć wcześniej i nie martwić się o brak owoców na koniec sezonu. Toteż nasionka chili sadzimy już
w styczniu do doniczki.


 Nasiona najpierw namaczamy przez dobę w letniej wodzie. Następnie wykonujemy otworki zapałką w ziemi na głębokość kilku milimetrów, wrzucamy do każdego napęczniałe nasiono i przykrywamy ziemią. Pamiętajmy, aby posadzić zawsze większą ilość nasion niż chcemy uzyskać krzaczków, gdyż najlepiej jest po wykiełkowaniu zachować tylko najzdrowsze i najbardziej okazałe sadzonki. Gdy nasiona znajdują się już w glebie, doniczkę można zakryć folią
i zostawić kilka małych otworów, aby zapewnić cyrkulację powietrza. Ja osobiście tego nie robię, ponieważ doniczkę trzymam na parapecie blisko grzejnika
i utrzymuje lekko wilgotną ziemię. Po około 2 tygodniach powinny pojawić się pierwsze kiełki, a gdy osiągną około 1 cm rozsadzamy je do osobnych doniczek lub pojemników.




Następnie sadzonki umieszczamy na słonecznym parapecie. Silne światło jest niezbędne do zapewnienia roślinom optymalnego wzrostu. Od czasu do czasu oczywiście podlewamy nasze papryczki. Na wiosnę wystawiamy już podrośnięte krzaczki na zewnątrz i przyzwyczajamy do warunków pogodowych.


Gdy nie przewidujemy już chłodnych nocy wysadzamy chili do gruntu. Dzięki temu, że nasiona były posadzone już w styczniu, okres kwitnienia przypada bardzo szybko bo na koniec wiosny, a owoce mają dużo czasu, by spokojnie dojrzeć. Ci którzy zdecydują się na uprawę domową będą musieli osobiście zapylić kwiatki, aby roślinka zaowocowała (nie wszystkie gatunki nadają do uprawy w domu, moja akurat jest odmianą gruntową). Najlepiej posłużyć się w tym celu pędzelkiem. Sam osobiście sprawdzałem tą metodę i sposób „sztucznego zapylacza” naprawdę działa.



Papryczki zrywamy, gdy dojrzeją (w moim przypadku mają krwisto-czerwony kolor). Stopniowe obrywanie owoców, pozwala na uzyskanie maksymalnej liczby papryczek z danego krzaka. Część nasion z najbardziej dorodnych owoców zasuszamy i zachowujemy na przyszły rok. Nasza papryka została przywieziona
z Bułgarii i z powodzeniem sadzona jest co roku na działce.



Zastosowanie



Chili to bardzo znana przyprawa krajów południowych. W Polsce znalazła dużą rzeszę miłośników dopiero w ostatnich latach. Jest dodawana w stanie świeżym, jak i suszonym do sosów, mięs, ryżu, zup, wędlin i sałatek, aby nadać potrawom pikantności. Używa się jej także do marynowania. Stanowi podstawowy składnik pieprzu ziołowego. Z dnia na dzień coraz częściej korzystamy z przepisów zapożyczonych z południa na potrawy z chili.


Dojrzałe owoce mają również zastosowanie w medycynie. Papryka ostra posiada: kapsaicynę, olejek, witaminę C (ma jej najwięcej wśród wszystkich warzyw), karotenoidy (prowitamina A), w mniejszych ilościach B1 B2 i E oraz kwasy organiczne. To właśnie kapsaicyna odpowiada za ostry smak papryczek. Wywołuje ona m.in. wytwarzanie endorfin - hormonów szczęścia, które wpływają korzystnie na nasze samopoczucie. Kapsaicyna w niewielkich ilościach ma pozytywne działanie na nasz organizm, wzmacniając pracę ślinianek i żołądka. Brytyjscy naukowcy udowodnili również, że intensyfikuje ona procesy przemiany materii
i może powodować spalania większej liczby kalorii. Używana jest także ziołolecznictwie oraz medycynie ludowej w postaci plastrów, nalewek mazideł
i maści. Stosowana przy nerwobólach, schorzeniach reumatycznych
i gośćcowych, zapaleniu korzonków nerwowych i stawów.



Polecane potrawy



5 komentarzy:

  1. Lubię Chili i będę musiał pomyśleć o posadzeniu. Fajny pomysł na blog. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jem marynowaną bardzo mi smakuje ,ale ostrożnie bo piekło w gębie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dokladnie wyglada takie "sztuczne zapylanie"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kwiatki papryczek tak jak każde inne kwiatki zbudowany jest ze słupka i pręcików na których znajduję się pyłek :) wystarczy delikatnie pędzelkiem poruszać pręciki tak, aby pyłek (którego jest naprawdę dużo) opadł na pręcik i gotowe (kwiatki kwitną do dołu, dlatego pyłek na pewno osiądzie na słupku). Po takim zabiegu normalnie zawiązuje się owoc w postaci papryczek, tak jakby to miało miejsce w naturlanych warunkach. W tym roku, gdy zakwitną mi papryczki umieszcze zdjęcia kwiatków, obecnie fotek brak, ponieważ mam stosunkowo młodego bloga i w tamtym roku ich nie wykonałam :) pozdrawiam!

      Usuń
  4. Lubię chilli ale też inne, na przykład habanero

    OdpowiedzUsuń